poniedziałek, 13 listopada 2023

Nowość od Rottefelli

 Nowość od Rottefelli

 
 Od niedawna norweska firma produkująca wiązania narciarskie do nart biegowych wprowadziła na rynek najnowsze rozwiązanie wiązań przestawianych w stosunku do środka ciężkości narty zarówno do przodu narty jak i do tyłu. Obecnie wszystkie przodujące marki skupiają się na tym elemencie. Jednak marka Rottefella jako jedyna opatentowała rozwiązanie, które pozwala na przesuwanie wiązań bez zdejmowania narty. Możemy takiej czynności dokonać nawet podczas jazdy. Zastosowane są dwa rozwiązania - jedno to pokrętło, którym pokręcając, przesuwamy wiązanie do tyłu lub do przodu od 2 cm do 3 cm w tył.


 

 


 

  Drugie dedykowane do stylu klasycznego - poprzez zmianę położenia dźwigni - przesuwamy wiązanie w tył lub w przód. Podobnie jak poprzednim rozwiązaniu możemy to wykonać podczas jazdy, np. przed podbiegiem, by poprawić trzymanie narty przesuwamy wiązanie do tyłu i odwrotnie na zjeździe, by zwiększyć prędkość zjazdu, przesuwamy wiązanie do tyłu.

 

 Firma Rottefella współpracuje z marką Kastle i produkuje wiązania dopasowane kolorystycznie do nart tej marki.




Wiazanie Move race

Wiązanie Move Switch

Wiązanie Move Tune













środa, 27 września 2017

Rossignol R - Skin

Rossignol R - skin.

Rossignol R - skin to najnowsze rozwiązanie Rossignola w nartach biegowych do stylu klasycznego, jest to tzw ( mini foka )  wkładka  która przypomina futro foki, umieszczona jest w strefie odbiciowej narty, z włosem jest poślizg,  natomiast pod włos mikro włoski wbijają się w śnieg i umożliwiają nam odbicie . Powierzchnia wkładki jest na tyle krótka że nie utrudnia nam poślizgu. Nowe rozwiązanie jest znacznie leprze od tzw (łuski ) pozwala nam na dużo lepszy poślizg.
Trzeba tutaj wspomnieć że taka narta pozwala nam na  całkiem dobre odbicie nawet na oblodzonej trasie inaczej niż narta z łuską która uślizguje się na lodzie do tyłu.To nowe rozwiązanie sprawia że bieganie na nartach jest teraz jeszcze łatwiejsze. Poniżej umieszczam filmik pokazujący jak to działa.

  
Trwałość takiej wkładki jest uzależniona od ilości pokonywanych kilometrów, ale spokojnie starcza na kilka sezonów przy normalnej eksploatacji ( o ile nie jeździmy po kamieniach ) gdy nastąpi zużycie, łatwo możemy dokonać wymiany, by ponownie cieszyć się z doskonałego odbicia


 Na zakończenie trzeba wspomnieć że bardzo istotny jest odpowiedni dobór twardości narty warto by dokonał go ktoś z doświadczeniem więc Zapraszamy do Nas.  Jeżeli macie Państwo jeszcze jakieś wątpliwości to zapraszam do testowania tych nart do naszej wypożyczalni Wypożyczalnia w Leśniczówce

środa, 30 września 2015

Mistrzostwa Czech na nartorolkach.
W miniony weekend 26-27.09.2015 odbyły się Mistrzostwa Czech na nartorolkach. W sobotę rozgrywano konkurencje w stylu łyżwowym, natomiast w niedzielę odbył się podbieg na górę Jested. W zawodach wzięło udział wielu wspaniałych zawodników z Czech i z Polski, między innymi wicemistrz świata w biegu długim stylem klasycznym Lukas Bauer, jak i czołowy zawodnik biegów z cyklu Ski Classic Stanisław Rezac.





  Z polskich zawodników startowała Sylwia Jaśkowiec, Maciek Staręga i inni kadrowicze. Start usytuowany był w małej miejscowości Januv Dul. Gdy jechałem na start długo nic nie wskazywało, że właśnie tutaj odbędą się Mistrzostwa. W pewnym momencie zwątpiłem czy oby na pewno tutaj, ostatecznie okazało się, że tak. Atmosfera przed biegiem nie przypominała nerwowej, wręcz przeciwnie wszyscy całkiem rozluźnieni i uśmiechnięci witali się jak starzy znajomi i rozmawiali ze sobą. Utytułowani zawodnicy nie przypominali gwiazd i niczym się nie wyróżniali.
















 Przed samym startem, kiedy gromada startujących była już ustawiona, spiker poprosił by zrobili miejsce na przejazd autobusu kursowego, który jeździ na tej trasie. Wszyscy grzecznie zrobili miejsce i autobus przejechał. Zawodnicy ponownie się ustawili i wystartowali i w tym momencie cała senność się skończyła. Bardzo dynamicznie w pięknym stylu poszli na 12 kilometrową trasę cały czas mniej lub bardziej pod górę.








Przebiegu rywalizacji nie mogłem podziwiać, bo musiałem czekać jak wystartują następne grupy ( styl łyżwowy i rolkarze z kijami) i dopiero po nich mogłem pojechać na szczyt. Z relacji medialnych jednak wiem, że bardzo mocno wystartował Stanisław Rezac i wygrał lotną premię, nie zdołał jednak utrzymać tempa i w dalszej rywalizacji liczyli się tylko Bauer i Jaks, ten pierwszy cały czas prowadził by przegrać na finiszu z dużo młodszym zawodnikiem Dukli Liberec Martinem Jaksem. Jak przebiegała rywalizacja kobiet nie wiem, bo czeskie media za wiele o tym nie piszą. Pomijają fakt, że wygrała Polka. Piszą tylko, że Mistrzostwo Czech zdobyła Petra Nowakowa, która była druga,sądząc jednak po przewadze jaką na mecie miała Sylwia, a było to 37 sekund prowadziła prawie od początku do końca. Kiedy dojechałem na Jested organizatorzy się już pakowali, jak wcześniej wspominałem musiałem jechać za ostatnim zawodnikiem. Trzeba tutaj wspomnieć, że ten ostatni całkiem dobrze sobie radził jak na amatora. Następnie odbyła się dekoracja z miłą niespodzianką w postaci pierwszego miejsca Polki, tym bardziej, że Sylwia specjalizowała się dotąd w stylu dowolnym i w sprintach, a tu klasyk 12 km i mocno pod górę i taki wynik.






  Liczę na to, że jest to sygnał, że forma rośnie i zimą może być ciekawie. Życzę pani Sylwii wiele dobrego zimą. Nieźle wystartował także Maciej Staręga, który w tak doborowym towarzystwie zajął 7 miejsce, a on podobnie jak Sylwia lepiej biega sprinty stylem dowolnym 




 











Podsumowując można powiedzieć, że start na czeskiej ziemi był bardzo udany dla Polaków i przyniesie wymierne wyniki zimą. A sama impreza była bardzo udana i sądzę, że za rok pojadę tam ponownie, by podziwiać najlepszych nartorolkarzy.

sobota, 6 grudnia 2014

Otwarcie sezonu. Mikołaj.

Otwarcie sezonu pod wyciągiem w Szklarskiej Porębie.

Zaproszono nas na prezentację nart biegowych na miejskich Mikołajkach. Niestety nie posiadamy namiotu i innych potrzebnych na taką okazję dekoracji, ale dzięki Karkonoskiemu Parkowi, który udostępnił nam swój namiot, mogliśmy zaprezentować nasz towar. Nie było możliwe by była to bogata prezentacja z wielu względów: możliwości transportu, wielkości namiotu, itp. Byłem świadom, że nie jest to najlepsze miejsce na taką prezentację, jednak postanowiłem zaistnieć w miejscu, gdzie narciarstwo biegowe jest bardzo obce. Z różnych powodów nie było zbyt wielu osób, ale była okazja by spotkać paru sympatyków bigówek. Udało się przypomnieć, że oprócz narciarstwa alpejskiego istnieje jeszcze narciarstwo klasyczne. Nie byliśmy jedyni albowiem uczniowie naszej szkoły Mistrzostwa Sportowego korzystając z faktu, że  trasa " Puchatek" to jedyne w tej chwili miejsce ze śniegiem, postanowili poćwiczyć podbiegi i zjazdy. Postanowiłem w dniu jutrzejszym pójść w ich ślady i zainaugurować sezon narciarski 2014-2015. A oto kilka zdjęć z naszego skromnego stoiska.

Powoziło by się Staśka w takich sankach, tylko śniegu brak.

s