środa, 30 września 2015

Mistrzostwa Czech na nartorolkach.
W miniony weekend 26-27.09.2015 odbyły się Mistrzostwa Czech na nartorolkach. W sobotę rozgrywano konkurencje w stylu łyżwowym, natomiast w niedzielę odbył się podbieg na górę Jested. W zawodach wzięło udział wielu wspaniałych zawodników z Czech i z Polski, między innymi wicemistrz świata w biegu długim stylem klasycznym Lukas Bauer, jak i czołowy zawodnik biegów z cyklu Ski Classic Stanisław Rezac.





  Z polskich zawodników startowała Sylwia Jaśkowiec, Maciek Staręga i inni kadrowicze. Start usytuowany był w małej miejscowości Januv Dul. Gdy jechałem na start długo nic nie wskazywało, że właśnie tutaj odbędą się Mistrzostwa. W pewnym momencie zwątpiłem czy oby na pewno tutaj, ostatecznie okazało się, że tak. Atmosfera przed biegiem nie przypominała nerwowej, wręcz przeciwnie wszyscy całkiem rozluźnieni i uśmiechnięci witali się jak starzy znajomi i rozmawiali ze sobą. Utytułowani zawodnicy nie przypominali gwiazd i niczym się nie wyróżniali.
















 Przed samym startem, kiedy gromada startujących była już ustawiona, spiker poprosił by zrobili miejsce na przejazd autobusu kursowego, który jeździ na tej trasie. Wszyscy grzecznie zrobili miejsce i autobus przejechał. Zawodnicy ponownie się ustawili i wystartowali i w tym momencie cała senność się skończyła. Bardzo dynamicznie w pięknym stylu poszli na 12 kilometrową trasę cały czas mniej lub bardziej pod górę.








Przebiegu rywalizacji nie mogłem podziwiać, bo musiałem czekać jak wystartują następne grupy ( styl łyżwowy i rolkarze z kijami) i dopiero po nich mogłem pojechać na szczyt. Z relacji medialnych jednak wiem, że bardzo mocno wystartował Stanisław Rezac i wygrał lotną premię, nie zdołał jednak utrzymać tempa i w dalszej rywalizacji liczyli się tylko Bauer i Jaks, ten pierwszy cały czas prowadził by przegrać na finiszu z dużo młodszym zawodnikiem Dukli Liberec Martinem Jaksem. Jak przebiegała rywalizacja kobiet nie wiem, bo czeskie media za wiele o tym nie piszą. Pomijają fakt, że wygrała Polka. Piszą tylko, że Mistrzostwo Czech zdobyła Petra Nowakowa, która była druga,sądząc jednak po przewadze jaką na mecie miała Sylwia, a było to 37 sekund prowadziła prawie od początku do końca. Kiedy dojechałem na Jested organizatorzy się już pakowali, jak wcześniej wspominałem musiałem jechać za ostatnim zawodnikiem. Trzeba tutaj wspomnieć, że ten ostatni całkiem dobrze sobie radził jak na amatora. Następnie odbyła się dekoracja z miłą niespodzianką w postaci pierwszego miejsca Polki, tym bardziej, że Sylwia specjalizowała się dotąd w stylu dowolnym i w sprintach, a tu klasyk 12 km i mocno pod górę i taki wynik.






  Liczę na to, że jest to sygnał, że forma rośnie i zimą może być ciekawie. Życzę pani Sylwii wiele dobrego zimą. Nieźle wystartował także Maciej Staręga, który w tak doborowym towarzystwie zajął 7 miejsce, a on podobnie jak Sylwia lepiej biega sprinty stylem dowolnym 




 











Podsumowując można powiedzieć, że start na czeskiej ziemi był bardzo udany dla Polaków i przyniesie wymierne wyniki zimą. A sama impreza była bardzo udana i sądzę, że za rok pojadę tam ponownie, by podziwiać najlepszych nartorolkarzy.